Żyjemy w czasach, w których mocno stawia się na ekologię, a wszelkie akcenty z nią związane zyskują bardzo szybko poparcie mediów, środowisk opiniotwórczych oraz różnego rodzaju aktywistów. Bycie „eko” jest w cenie, więc wiele tych trendów przenika także do branży budowlanej. Słyszeliśmy zapewne o „zielonym” budownictwie, o energooszczędnych domach, które także przyczyniają się do poprawy kondycji środowiska naturalnego. A to zaledwie część szerokiego spektrum możliwości. Kolejną z nich jest koncepcja zielonego dachu. Pojawiła się ona w architekturze już ładnych parę lat temu jako odpowiedź na postępującą urbanizację i utratę przez współczesne miasta łączności z naturą.

W celu odwrócenia tych tendencji opracowano założenia skonstruowania dachu budynków w taki sposób, aby mogła rosnąć na nim trawa oraz inna roślinność. Inna nazwa tej technologii to dach odwrócony. Dach tego rodzaju składa się z wielu warstw, z których najwyższa stanowi podłoże gruntowe, w którym można sadzić różne gatunki roślin. Eksperci wskazują na wiele zalet tego rozwiązania, choć nie należy ono do najtańszych. Budowa dachu jest bowiem bardziej skomplikowana i musi uwzględniać potrzeby roślin, które mają się na nim rozwijać. W zależności od dostępnego miejsca oraz charakteru budynku zielony dach może spełniać funkcje wypoczynkowo-rekreacyjne, ponadto posiada doskonałe własności izolacji akustycznej, filtruje zanieczyszczenia z powietrza i produkuje tlen, co w realiach smogu miejskiego ma naprawdę duże znaczenie.

www.dalmond.pl

By Nikodem